WALKA

Zosienieczko od niedawna dni uplywaja nam na malych walkach!!! a mianowicie Ty pchasza kciuk, paluszki a nawet cale piastki do buzi a j je wyciagam.
Jestm totalnie skolowana sprzecznymi informacjami na temat ssania palcy, Eric twierdzi ze nie ma nic gorszego dla zebow i zgryzu a ze jest dosyc popularnym ortodonta to mu wierze ale z drugiej strony jest moj guru pediatra Dr Howard Chilton, ktory twierdzi ze to dziecko uspokaja i nam rodzicom nic do tego. No i co robic?
Na wszelki wypadek wyciagam ci te raczki z buzi a dla Twojego komfortu (torturujac wlasny kregoslup) duzo cie nosze na rekach i tule. Niestety nie zawsze to wystarcza:( a wtedy zastanawiam sie czy to naprawde ma cie uspokoic czy to juz nawyk czy odruch bezwarunkowy? no bo przeciez tule mocno i szczerze.
Czasami czuje sie jak hipokrytka gdyz jak np jedziemy samochodem i ssasz palce to ci ich nie wyciagam czasami dlatego, ze prowadze i jest to fizyczna niemozliwoscia, a czasami bo mi tak wygodnie, bo cisza bo spokoj bo ciasno itd. Potem zaraz mam wyrzuty sumienia gdy siegam wyobraznia w przyszlosc i widze Cie z aparatami na zebach. Chociaz jezeli odziedziczylas zgryz po tacie to i tak cie aparat nie minie.

Comments